- To już 28 finał wielkiego wydarzenia – Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Gramy w Lidzbarku ze wszystkimi mieszkańcami i gości. Gramy dla najmłodszych, niezależnie od tego, z którego szpitala korzystają. Mam nadzieję, że uda się kupić dobry sprzęt ratujący życie i zdrowie najmłodszych – mówi Burmistrz Maciej Sitarek.
W organizację finału w Lidzbarku włączyło się wiele urzędów, firm, instytucji i darczyńców, ale nie mogło się obyć bez lidzbarskiego hufca ZHP:
- Jesteśmy w tej chwili w Hali Sportowej MOSiR, gościmy mieszkańców, młodzież, dzieci, władze samorządowe i gości. Gramy po raz 28 dla dziecięcej medycyny zabiegowej. Mamy 110 wolontariuszy, z czego 57 osób pojechała do Warszawy. Reszta kwestuje na naszych ulicach. W programie koncert naszej orkiestry dętej, mamy sporo gadżetów, których nie sposób wymienić. Wszystkim wspierającym nas serdecznie dziękujemy. Będziemy się świetnie bawić i mam nadzieję na pobicie kolejnego rekordu. Liczę na sporą wpłatę do fundacji wośpowej, z której wszyscy korzystamy – dodaje druhna Daniela Gawińska.
W ubiegłym roku burmistrz przeznaczył na licytację dzień w fotelu głowy miasta. W tym roku będzie to cegiełka innego typu:
- Rzeczywiście w ubiegłym roku był licytowany fotel burmistrza, a w tym roku zapraszam do tego by wylicytować obiad, który wspólnie z małżonką ugotujemy. Już niedługo pochwalimy się dobrą cegiełką dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – kończy burmistrz.
Mieszkańcy Lidzbarka po raz kolejny nie zawiedli – sala sportowa wypełniła się po brzegi, a aktywność w trakcie licytacji była równie imponująca, co ilość przeznaczonych do wylicytowania gadżetów. Wspierając Jurka Owsiaka świetnie się bawiliśmy i po raz kolejny udowodniliśmy, że Lidzbark potrafi się jednoczyć!
MO