Próby tworzenia inwestycji polegających na budowie wielkich ferm drobiu na terenie Powiatu Działdowskiego nie ustają. To ostatnio temat numer jeden wywołujący żywe dyskusje zarówno wśród mieszkańców miasta jak i wsi:
- Bardzo gorącą sprawą i nieustającą jest sprawa lokalizacji inwestycji kurnikowych. Oprócz lokalizacji na terenie Gminy Kozłowo to są też próby na naszym terenie. Staramy się zapobiec i przeciwdziałać powstawaniu tego typu obiektów, kilkunastokurnikowych lub większych. Przystępujemy w tej chwili do zmian w planie miejscowym, gdzie będziemy ograniczać tego typu inwestycje. Czy wszędzie zdążymy bardzo trudno jest to powiedzieć, ale takie próby podejmujemy i musimy naszych mieszkańców w miarę możliwości zabezpieczyć przed uciążliwością tych inwestycji – tłumaczy wójt Gminy Działdowo Paweł Cieśliński.
Ekspansja kurnikowych inwestycji na terenie Gminy Działdowo póki co została powstrzymana a kurnikowy inwestor już po raz drugi musiał pogodzić się z porażką w Sądzie Administracyjnym.
- Odbyła się już druga rozprawa, pierwsza w Sądzie Administracyjnym gdzie został zaskarżony nasz plan i wygraliśmy tę sprawę. I teraz odbyła się druga rozprawa związana z Raportem Oddziaływania na Środowisko, stroną postępowania był sołtys wsi Krasnołąka. Z naszą pomocą – przygotowaliśmy wszystkie dokumenty i obsługę prawną i również wygraliśmy tę rozprawę w sądzie administracyjnym. Na razie więc pierwszy etap za nami i zwycięski dla nas. Czy uda się tak dalej – zobaczymy. Na pewno będziemy walczyć i będziemy się starać naszych mieszkańców uchronić przed tego typu inwestycjami – dodaje wójt.
Determinacji w walce o kurniki nie brakuje zarówno gminnym władzom jak i inwestorom. Czas pokaże, kto wygra tę batalię.
MO